W kręgach partyjnych list Lasconi wywołał niezadowolenie – pisze portal Digi24.ro wyjaśniając, że liderka Związku Ocalenia Rumunii (USR) wysłała go, nie konsultując się z kierownictwem ugrupowania, a jedynie ze swoimi doradcami.
„Obecnie w partii pojawiają się głosy, że ta strategia była błędna i może odbić się na rozmowach w sprawie tworzenia rządu", w którym USR według deklaracji z ubiegłego tygodnia ma być jedną z partii koalicyjnych – pisze Digi24.
W swoim liście Lasconi zwróciła się do Trumpa z pochwałą, że jest on „prawdziwym liderem, tak samo jak ona” i z zapewnieniami, że nie jest „kandydatką Sorosa”, kieruje się dobrem Rumunów oraz dąży do utrzymania dobrych i silnych relacji z Trumpem i USA. Skrytykowała także decyzję Sądu Konstytucyjnego o odwołaniu wyborów prezydenckich, w których drugiej turze miała zmierzyć się ze skrajnie prawicowym Calinem Georgescu.
Publikując list na platformie X, Lasconi oznaczyła także Elona Muska.
Justyna Prus (PAP)
just/ ap/ sma/