Ukrywający się od 2017 r. w Belgii, a następnie we Francji Puigdemont jest poszukiwany przez hiszpański wymiar ścigania w związku ze zorganizowaniem 1 października 2017 r. nielegalnego referendum niepodległościowego w Katalonii oraz próbą ogłoszenia jej secesji od Hiszpanii.
Po środowej zapowiedzi powrotu do Hiszpanii Puigdemont w czwartek rano pojawił się w pobliżu budynku katalońskiego parlamentu, gdzie jako wybrany w maju br. poseł do regionalnej izby miał wziąć udział w debacie nad wotum zaufania dla rządu Salvadora Illi.
Po krótkim spotkaniu z kilkoma tysiącami separatystów Puigdemont opuścił Barcelonę białym autem marki honda, które jak twierdzą śledczy należy do jednego z zatrzymanych policjantów.
Obaj zatrzymani w czwartek mężczyźni, którzy mieli pomagać Puigdemontowi w ucieczce z Barcelony, to funkcjonariusze regionalnej formacji policyjnej tzw. Mossos d'Esquadra.
Inspektorzy na krótko zatrzymali też Jordiego Turulla, byłego rzecznika rządu Katalonii, który miał również wspierać Puigdemonta podczas jego krótkiej wizyty w Barcelonie. W najbliższych dniach współpracownik separatysty ma złożyć w tej sprawie szczegółowe zeznania.
W czwartek po południu opozycyjna prawicowo-populistyczna partia Vox ogłosiła, że przekaże do prokuratury listę nazwisk wszystkich domniemanych współpracowników Puigdemonta, którzy pomagali mu w czwartkowym powrocie do Katalonii oraz ucieczce przed policyjna obławą.
Miejsce pobytu separatysty jest nieznane pomimo trwającej kilka godzin policyjnej operacji o nazwie "Klatka". Wprawdzie wieczorem przekazał on w mediach społecznościowych komunikat jakoby wciąż przebywał w Katalonii, jednak hiszpańskie służby wątpią, aby deklaracja ta była zgodna z prawdą.
Zatrzymanie Puigdemonta może doprowadzić do kryzysu politycznego w Hiszpanii, gdyż kierowana przez niego partia Razem dla Katalonii (Junts) jest kluczowa dla utrzymywania się u władzy trzeciego rządu Pedro Sancheza. To właśnie dzięki głosom 7 posłów separatystycznej Junts gabinet ten otrzymał 16 listopada 2023 r. wotum zaufania od Kongresu Deputowanych i przejął władzę w Hiszpanii.
Carles Puigdemont, który w kwietniu br. przeniósł się z Belgii do francuskiej miejscowości Elna, 12 maja wywalczył mandat w wyborach do parlamentu Katalonii z ramienia Junts. Wcześniej był jego posłem w Parlamencie Europejskim .
Marcin Zatyka (PAP)
kno/