Milei w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich pokonał ministra gospodarki w obecnym rządzie peronistów Sergio Massę. Prezydent elekt określany jest przez media jako skrajnie prawicowy populista, radykalny outsider i libertarianin. Według Solara jest w nim coś z każdego z tych określeń, choć w toku kampanii wyborczej złagodził nieco swoje stanowisko.
„Sposób, w jaki porusza się poprzez polityczne spektrum odpowiada w dużej mierze niuansom argentyńskiej polityki. Sądzę, że to porównywalne do efektu Bolsonaro w Brazylii i Trumpa w USA. Z zewnątrz nie możemy do końca zrozumieć ich osobowości, ani ich zwolenników, ale dla lokalnej publiki reprezentuje on mniej więcej to, co normalny obywatel powiedziałby o polityce” – ocenia ekspert RUSI.
Według niego obywatele „bardzo nisko oceniają rząd, partie polityczne, parlament, demokrację i sytuację gospodarczą oraz sądzą, że rośnie przestępczość, niepewność ekonomiczna, korupcja i bezrobocie. I tak rzeczywiście jest. Argentyna nie jest wyjątkiem od tej reguły, bo - jak wiemy - rząd peronistów bardzo źle radził sobie z wszystkimi tymi sprawami”.
Jednak „Milei będzie mierzony miarą swojej własnej krytyki dla rządu peronistów, jeśli nie spełni oczekiwań, to znaczy nie będzie w stanie poradzić sobie z inflacją, katastrofalnym oficjalnym kursem wymiany walut i ceną peso na czarnym rynku, nierównościami i korupcją” – podkreśla dr Solar.
W październiku inflacja rok do roku wzrosła w Argentynie do prawie 143 proc., rezerwy walutowe są na wyczerpaniu, kurs peso spada, a oficjalna stopa ubóstwa wynosi ponad 40 proc. Kraj ma trudności ze spłatą pożyczki w wysokości 44 mld dolarów w Międzynarodowym Funduszu Walutowym.
Samo dojście Mileia do władzy jest według Solara przykładem widocznej w całym regionie tendencji do głosowania przeciwko obecnym rządom. „Rządy mają bardzo krótki miesiąc miodowy z elektoratem i szybko tracą poparcie kluczowych segmentów wyborców. Będzie musiał działać szybko, by utrzymać 55 proc. poparcia, jakie dostał” – zaznacza ekspert RUSI.
Milei wygrał wybory, ale jego stronnictwo nie będzie miało większości w żadnej z izb Kongresu bez wsparcia tradycyjnej prawicy, kierowanej przez byłego prezydenta Mauricio Macriego i byłą minister bezpieczeństwa Patricię Bullrich, która odpadła w pierwszej turze tegorocznych wyborów prezydenckich.
Według Solara prezydent elekt, odkąd w 2021 roku został posłem niższej izby parlamentu, traktuje politykę bardzo poważnie i z pasją, ale również z „olbrzymią dozą satyry, ironii i sarkazmu”. „W wielu sytuacjach wyraźnie przekraczał granice. Był fabryką memów. Zobaczymy, czy przyjmie posturę prezydencką, gdy wprowadzi się do Różowego Domu” – ocenia badacz, odnosząc się do Casa Rosada, pałacu prezydenckiego w Buenos Aires.
„Nie stanie się tradycyjnym politykiem w garniturze i krawacie, ale jego doradcy, a później sojusze z Macrim i Bullrich sprawiają, że wygląda znacznie bardziej tradycyjnie niż malowaliby go jego rywale” – dodaje ekspert.
Jego zdaniem Milei jako prezydent będzie skupiał się na gospodarce. „To była jego obietnica i w taki sposób chce naprawić Argentynę. Reszta jego programu będzie drugorzędna w stosunku do polityki walki z inflacją, kwestią ubóstwa i dolaryzacją” – ocenia dr Solar, odnosząc się do jednej z najbardziej kontrowersyjnych zapowiedzi Mileia: odejścia od argentyńskiego peso i przyjęcia jako waluty amerykańskiego dolara.
„Milei chce powstrzymać bank centralny od drukowania pieniędzy, by finansować programy socjalne, sztuczkę stosowaną przez peronistów, która przynosiła im korzyści, bo mogli finansować dotacje, ale w oczywisty sposób zaburzała gospodarkę” i była jedną z przyczyn olbrzymiej inflacji – podkreśla badacz z RUSI.
W programie nowego prezydenta jest też zniesienie rządowego mrożenia cen około 50 tys. artykułów codziennego użytku oraz np. gazu, prądu czy transportu, tak aby mógł je kształtować rynek. Jego rząd ma się składać z zaledwie ośmiu ministerstw: gospodarki, relacji zagranicznych, infrastruktury, bezpieczeństwa, spraw wewnętrznych, obrony, sprawiedliwości i kapitału ludzkiego. To ostatnie ma przejąć kompetencje resortów edukacji, zdrowia, pracy i rozwoju społecznego.
W dziedzinie polityki zagranicznej Milei ostro krytykował w kampanii władze Brazylii i Chin, zapowiadając, że „nie będzie robił interesów z komunistami”. Ekspert ocenia jednak, że oba te kraje są kluczowe dla argentyńskiej gospodarki i prezydent będzie musiał dbać o relacje z nimi. Zły stan argentyńskiej gospodarki zmusi go do pragmatyzmu w dziedzinie relacji międzynarodowych, handlu i inwestycji zagranicznych – uważa dr Solar.
Andrzej Borowiak (PAP)
sma/