Zaproszenie szefa MSZ Turcji na czwartkowe spotkanie oznacza, że UE uznaje rosnącą rolę Turcji na arenie międzynarodowej i jej wpływ na europejskie bezpieczeństwo i stabilność - podkreśliła ekspertka brukselskiego think tanku.
Czwartkowe rozmowy poświęcone będą m.in. sytuacji na Bliskim Wschodzie, wojnie w Ukrainie, a także Azji Centralnej, Rosji i Kaukazowi Południowemu. "Są to obszary, w których Turcja jest silnie zaangażowana, i w których istnieje potencjał bliższej współpracy między UE i Ankarą" - zwróciła uwagę analityczka.
Zaznaczyła, że turecki minister spraw zagranicznych został zaproszony na tego rodzaju spotkanie po raz pierwszy od lat. "Poprzednio udział (Turcji) był blokowany przez niektóre państwa członkowskie z uwagi na sprawy dwustronne oraz - w pewnym momencie - przez UE jako całość w związku z sytuacją we wschodniej części Morza Śródziemnego" - wyjaśniła.
Paul oceniła, że stosunki między Brukselą i Turcją, która jest krajem kandydującym do UE, od wielu lat są problematyczne.
"Głównymi wyzwaniami dla poprawy stosunków są regres Turcji w sprawie fundamentalnych praw i wolności oraz nierozwiązany problem cypryjski. UE i Turcja często nie zgadzają się w kwestii wyborów dokonywanych przez Turcję, dotyczących polityki zagranicznej - np. jeśli chodzi o stosunki Ankary z Rosją, w tym kupowanie rosyjskich paliw kopalnych etc." - wymieniła.
Ekspertka European Policy Centre zwróciła uwagę, że stosunki UE-Turcja poważnie ucierpiały z powodu poszczególnych krajów członkowskich, które włączyły do unijnej agendy swoje dwustronne problemy z Ankarą. Wciąż jednak w interesie UE jest to, by spróbować ponownie zaangażować się w stosunki z Turcją i nadać im bardziej pozytywną i konstruktywną dynamikę - podkreśliła Paul.
Dialog z Turcją stał się jeszcze bardziej istotny dla Brukseli w związku z zaangażowaniem Ankary w inicjatywy dotyczące eksportu ukraińskiego zboża, jej dobre stosunki z Kijowem i Moskwą oraz kluczową rolę w regionie Morza Czarnego - dodała.
Jeśli chodzi o wojnę w Strefie Gazy, to stanowisko Turcji często postrzegane jest jako dosyć kontrowersyjne w związku z jej poparciem dla Hamasu i jawnie wrogim podejściem prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana wobec premiera Izraela Benjamina Netanjahu. "Jednak dla prezydenta Erdogana duże znaczenie ma odbiór wewnętrzny (w Turcji - PAP) i jego postrzeganie przez świat muzułmański. Odgrywa to dużą rolę w wypowiedziach (tego polityka)" - wyjaśniła.
Turcja opowiada się za rozwiązaniem dwupaństwowym i utrzymuje dobre stosunki z przywódcą Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem. "Ogólnie rzecz biorąc, turecka sieć kontaktów i kompetencje w regionie sprawiają, że dialog jest bardziej przydatny" - oceniła Paul.
Ekspertka nie spodziewa się w najbliższym czasie znaczącego przełomu w stosunkach między UE i Ankarą, "zwłaszcza w związku z pogarszaniem się (standardów przestrzegania) podstawowych praw i wolności w Turcji". W jej opinii możliwe jest jednak nadanie tym relacjom bardziej pozytywnej dynamiki.
"Turcja pozostanie istotnym partnerem (UE) w dziedzinie gospodarki, handlu, stosunków zagranicznych i bezpieczeństwa, więc współpraca leży w interesie obu stron" - podsumowała.
Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/ szm/ mow/