Izabela Michalska dla PAP: z licznych wątków i fascynacji Jarosława Marka Rymkiewicza wybraliśmy temat śmierci [WYWIAD]

2023-10-29 08:14 aktualizacja: 2023-10-29, 14:20
Izabela Michalska. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Izabela Michalska. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Z licznych wątków i fascynacji Jarosława Marka Rymkiewicza wybraliśmy temat śmierci. Przedstawiamy go w szczególnym kontekście, zwracając się do źródeł kultury ludowej i Mickiewiczowskich "Dziadów" - mówi Izabela Michalska, zapowiadając I Festiwal Rymkiewiczowski, który odbędzie się 2–10 listopada w Warszawie.

Polska Agencja Prasowa: Co jest hasłem przewodnim Festiwalu Rymkiewiczowskiego?

Izabela Michalska, dyrektor festiwalu: Hasło przewodnie festiwalu to: "Dziady, upiory, przodkowie". Z licznych wątków i fascynacji Jarosława Marka Rymkiewicza wybraliśmy temat śmierci. Przedstawiamy go w szczególnym kontekście, zwracając się do źródeł kultury ludowej i Mickiewiczowskich "Dziadów". Zwracamy się do przeszłości, do której w swojej twórczości Rymkiewicz nieustannie się odwoływał.

Daty festiwalu nie są przypadkowe. Przypadają na czas między dwoma ważnymi dla Polaków świętami, 1 i 11 listopada. Jest to czas zatrzymania się, zadumy. Chcielibyśmy w tym czasie zaprosić publiczność do wspólnego namysłu nad tematami najważniejszymi.

PAP: Dlaczego właśnie taki temat?

I.M.: Musieliśmy przeprowadzić selekcję Rymkiewiczowskich wątków. Trzeba było coś wybrać, więc zaczęliśmy od końca, czyli od śmierci. Muszę tu podkreślić, że Festiwal Rymkiewiczowski nie jest tylko o Rymkiewiczu, to festiwal wychodzący od Rymkiewicza jako inspiracji.

PAP: Czyli w waszych wyborach nie było odniesień społecznych czy politycznych związanych z dniem dzisiejszym?

I.M.: Pojawia się tu pytanie, co nie jest współcześnie polityczne. Czy są jeszcze takie przestrzenie? Mam wrażenie, że wszystkie są w jakiś sposób polityczne. Kwestia śmierci we współczesnej kulturze podlega procedurom i nie jesteśmy w tym niepolityczni. Nasze przeżywanie śmierci, odchodzenia bliskich, konfrontacja z naszą własną śmiertelnością, to nie jest nasza prywatna rzecz, zawsze przeżywamy ją w jakiś strukturach. W tej chwili są to struktury psychologiczne i psychiatryczne. Tak nam się każe to przeżywać. Mówi się o żałobie, o tym, że trzeba sobie z tym poradzić. Podczas festiwalu będziemy zastanawiać się, czy jest to formuła uniwersalna, czy tak właśnie mamy przeżywać śmierć?

PAP: Jak planujecie to zrealizować?

I.M.: Będzie spotkanie z Instytutem Dobrej Śmierci, który takie wątki w swoich działaniach podejmuje, spotkanie o samobójstwie z dr Halszką Witkowską, suicydolożką i inicjatorką projektu "Życie warte jest rozmowy". Ważna będzie też konferencja antropologiczno–etnologiczna pt. "Dziady – spotkanie żywych i umarłych", która odbędzie się w Państwowym Muzeum Etnograficznym. Będziemy się zastanawiać nad tradycyjnym obrządkiem okołopogrzebowym. Sięgniemy daleko wstecz, nawet do rytuałów słowiańskich i prasłowiańskich. Przyjrzymy się też temu, jak to się odbywa u naszych sąsiadów, na Białorusi, Litwie, w Ukrainie, zaprosiliśmy gości z tych krajów. I wreszcie warsztaty – filozoficzne, śpiewacze i terapeutyczne.

PAP: Jaką formułę będą miały wspomniane wydarzenia?

I.M.: Na spotkania zapraszamy wszystkich zainteresowanych. Nie będą miały charakteru stricte akademickiego, na konferencji planujemy nawet wystąpienia performatywne. Wszyscy mogą przyjść, bez przygotowania i rejestracji. Natomiast na warsztaty trzeba się zapisać przez naszą stronę festiwalrymkiewiczowski.pl.

PAP: Jak szeroko, pod względem geograficznym i kulturowym, chcecie podejść do tematu?

I.M.: Skupimy się na naszym kręgu kulturowym, razem z naszymi najbliższymi wschodnimi sąsiadami. W kontrze do tego, co w tej chwili narzuca nam kultura masowa z amerykańskimi formami, które dotyczą raczej konsumpcji aniżeli obrzędowości. Stąd nasz zwrot do przeszłości i do przodków, chcemy usłyszeć ich głos – w poszukiwaniu formy własnej, która pozwala prawdziwie wejść w doświadczenie.

PAP: W programie festiwalu są liczne spotkania, debaty, wystawy, koncerty, spektakle, warsztaty, konferencje, czy na coś szczególnie chciałaby pani zwrócić uwagę?

I.M.: Dla mnie każde wydarzenie jest ważne i wyjątkowe. Miałam przyjemność i wyzwanie tworzyć ten program, ale też wielką trudność w tym, żeby ograniczyć pulę wydarzeń. Mamy wiele pomysłów na przyszłość i nadzieję, że uda się je zrealizować w kolejnych latach. W tym roku zapraszamy na koncerty, będą psychodeliczno-rockowe interpretacje pieśni pogrzebowych na koncercie "Polskich Znaków", 2 listopada. Będzie też Schubert i jego "Winterreise", ukochany kompozytor Rymkiewicza, grany w sposób wyjątkowy, bo na lirze korbowej! Odbędzie się też "Koncert Rymkiewiczowski" – w wykonaniu czterech składów awangardowo-ludowych. Rymkiewicz będzie po raz pierwszy śpiewany. Później, na gali zamknięcia, Rymkiewicza zaśpiewa Adam Strug. Z tym artystą będzie też można bezpośrednio się spotkać na leśmianowskim spotkaniu śpiewaczym. I dwie premiery w Instytucie Teatralnym!

PAP: Festiwal zapowiada się jako ogromne przedsięwzięcie, kto pomagał pani w pracy nad nim?

I.M.: Chciałabym bardzo podziękować Dariuszowi Kunowskiemu, który współpracował ze mną przy wystawie "Rymkiewicz. Encyklopedia", można ją oglądać do 12 listopada w Muzeum Literatury. Kolejna osoba to Mariusz Cieślik, swoisty spiritus movens festiwalu, to od jego telefonu wszystko się zaczęło. Remigiusz Mazur, muzyk i kurator części muzycznej, razem przygotowaliśmy także program konferencji w Muzeum Etnograficznym. Doskonałe grafiki przygotowała dla nas Katarzyna Zapart, trudno przejść obok nich obojętnie. Festiwal to praca zespołowa i jestem wdzięczna naszemu zespołowi za pracę i zaangażowanie. Pełny program Festiwalu Rymkiewiczowskiego i szczegóły można znaleźć na stronie festiwalrymkiewiczowski.pl

I Festiwal Rymkiewiczowski odbędzie się w dniach 2–10 listopada w Warszawie, to ponad dwadzieścia wydarzeń – od literatury po filozofię, od teatru po muzykę. W ramach imprezy odbędą się liczne debaty, konferencje, koncerty, warsztaty i przedstawienia teatralne. (PAP)

Rozmawiał: Tomasz Szczerbicki

pp/