Sawicki pytany przez PAP o możliwą powyborczą koalicję PSL z PiS podkreślił, że z racji swojego doświadczenia zawsze odpowiada, że "w polityce nigdy nie mówi się nigdy". "Nigdy nie zostawia się zamkniętych drzwi, zawsze trzeba sobie w tych drzwiach zostawić kawałek stopy, żeby w każdej chwili można było je uchylić" - podkreślił poseł PSL.
"Ja mówię 'nie' koalicji z takim PiS-em. Natomiast my nie wiemy, jaki będzie PiS" - podkreślił Sawicki. Według niego, "ten dzisiejszy PiS jest nie do zaakceptowania". "I to jest na 100 procent dla mnie także jasne" - oświadczył poseł.
Dopytywany, jaki musiałby być PiS, by można było z nim wejść w koalicję, poseł ludowców odparł, że "na pewno bez Solidarnej Polski i bez tej akceptacji destrukcji państwa z jaką mamy czynienia".
"Bo nawet sam premier Mateusz Morawiecki często powtarza, że wymiar sprawiedliwości, za który odpowiada Solidarna Polska jest w półrozpadzie. To samo powiedział dwa lata temu prezes PiS Jarosław Kaczyński, że trzeba przystąpić do prawdziwej reformy wymiaru sprawiedliwości, bo ta Zbigniewa Ziobry się nie udała" - zaznaczył Sawicki.
Klimczak: dzieli nas przepaść polityczna
Z kolei wiceprezes PSL, poseł Dariusz Klimczak nie widzi żadnej szansy na powyborczą koalicję z PiS. "Jesteśmy na dwóch różnych biegunach myślenia o polityce, o rozwoju Polski, o naszym miejscu w Unii Europejskiej, czy w ogóle w polityce międzynarodowej. Dzieli nas przepaść polityczna i to nie jest absolutnie możliwe, żebyśmy jakąkolwiek zawarli koalicję po wyborach z PiS" - oświadczył poseł PSL.
"Nie ma ani technicznej, ani żadnej inne merytorycznej możliwości, żeby taką koalicję zawrzeć, ponieważ my się nie rozumiemy w szeregu spraw" - dodał Klimczak. (PAP)
Autorka: Edyta Roś
mmi/