Hugh Grant dał popis arogancji na Oscarach. Internauci bezlitośni

2023-03-13 16:49 aktualizacja: 2023-03-14, 09:53
Andie MacDowell i Hugh Grant, fot. PAP/Avalon
Andie MacDowell i Hugh Grant, fot. PAP/Avalon
Gdyby dziennikarze relacjonujący przebieg ceremonii rozdania Oscarów mogli przyznawać gwiazdom własne wyróżnienia, to tytuł największego gbura gali bez wątpienia trafiłaby w ręce Hugh Granta, który na scenie wraz z Andie MacDowell wręczał statuetkę za najlepszą scenografię. Nieco wcześniej jednak gwiazdor udzielił wywiadu stacji ABC. Ta rozmowa powinna być pokazywana celebrytom jako przykład tego, jak nie należy się zachowywać.

Największe święto kina, czyli 95. ceremonia rozdania Oscarów, przeszła już do historii. Poza tym, co działo się na scenie Dolby Theatre, prasa i widzowie bacznie śledzili również to, co działo się na tegorocznym szampańskim dywanie. Bohaterką tych wydarzeń została Lady Gaga, która widząc upadek jednego z fotoreporterów, bez wahania pospieszyła z pomocą. Oscarowy wieczór miał też jednak antybohatera. NA to miano w zgodnej opinii zasłużył Hugh Grant z powodu zachowania podczas wywiadu, jakiego udzielił relacjonującej wydarzenie dla stacji ABC modelce Ashley Graham.

Wywiad zaczął się dość typowo - modelka zapytała gwiazdora, czy wyczekuje jakiegoś momentu podczas gali i czy liczy na czyjąś wygraną, sugerując, że widział kilka z nominowanych produkcji i ma swoich faworytów. „Niespecjalnie” – odparł aktor. Ta zdawkowa odpowiedź nie zraziła jednak Graham. Modelka uznała, że skoro aktor nie rwie się do rozmowy o filmach, to postanowiła podejść go z innej strony i zapytała o to, co ma na sobie. Spodziewała się zapewne, że Grant - wzorem stałych bywalców takich wydarzeń - wymieni nazwisko projektanta. Zamiast tego usłyszała jedno słowo: „Garnitur”. A gdy zapytała o to, kto go uszył, gwiazdor wycedził: „Mój krawiec”.

Rozmowy nie ożywiło także pytanie o film „Glass Onion: Film z serii Na noże”, w którym Grant pojawił się w epizodycznej roli partnera głównego bohatera, detektywa Benoita Blanca. Modelka zapytała gwiazdę „Notting Hill" o wrażenia z planu, przy okazji chwaląc całą produkcję. „Cóż, ledwie się w nim się pojawiłem, może na około trzy sekundy” – odparł aktor. Zapytany, czy mimo tego krótkiego epizodu miał frajdę z pracy nad filmem, odparł: „Prawie”. Po tym pytaniu modelka uznała, że dalsza rozmowa z Grantem nie ma sensu i podziękowała za wywiad. Towarzyszący jej operator zdążył jednak jeszcze uchwycić moment, w którym Grant, wyraźnie zniesmaczony, pokręcił głową i wywrócił oczami.

Specyficzna rozmowa wywołała gorącą dyskusję w sieci. Ogromna większość internautów skrytykowała aroganckie zachowanie aktora, nazywając go dupkiem i największym palantem tegorocznej gali. „Powinien zostać w domu, jeśli uważa się za lepszego dla branży, którą wybrał” – osądziła jedna z komentujących na Twitterze osób. „Nie udzielaj wywiadów, jeśli wyraźnie nie masz na nie ochoty” – zasugerował kolejny internauta. „Hugh Grant był taki niegrzeczny podczas wywiadu! Ashley Graham wybrnęła z tego wdziękiem. Jego zachowanie na końcu było wstrętne!” – dodał ktoś inny. Zdecydowanie mniej liczne były głosy obrońców aktora. Jedni argumentowali, że pytania modelki były tendencyjne, inni z kolei twierdzili, że odpowiedzi Granta były zabawne. „On nie jest niegrzeczny, jest Brytyjczykiem” – stwierdził jeden z sympatyków aktora, a inny stwierdził, że Grant słynie z sarkazmu i ten jego sarkazm „trzeba pokochać”. (PAP Life)

js/