"Z powodu ukrywania się przez podejrzanego Jacka Jaworka przed organami ścigania, prokurator wydał postanowienie o zawieszeniu śledztwa. Zawieszenie postępowania oznacza, że w sprawie, z uwagi na zebranie pełnego materiału dowodowego, nie są wykonywane czynności procesowe" - wyjaśnił w komunikacie rzecznik częstochowskiej prokuratury.
"W dalszym ciągu będą jednak kontynuowane intensywne czynności zmierzające do ustalenia miejsca pobytu i zatrzymania podejrzanego, które są prowadzone przez Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach" - zapewnił prokurator Tomasz Ozimek.
Podczas śledztwa prokurator przedstawił Jaworkowi zarzut zastrzelenia brata, bratowej i 17-letniego bratanka.
"Ponadto zarzuty przedstawione podejrzanemu dotyczą posiadania broni palnej bez wymaganego zezwolenia i gróźb karalnych kierowanych pod adresem brata i bratowej" - przypomniał prokurator.
Jaworek jest poszukiwany listem gończym, europejskim nakazem aresztowania i tzw. czerwoną notą Interpolu. Komendant wojewódzki policji w Katowicach wyznaczył też nagrodę w wysokości 20 tys. zł za informacje, które pomogą zatrzymać Jaworka lub odnaleźć jego ciało.
W postępowaniu przesłuchano ponad 100 świadków, w tym mieszkańców miejscowości Borowce, rodzinę i znajomych Jaworka oraz inne osoby, które mogłyby coś wiedzieć o samym zdarzeniu, miejscu pobytu podejrzanego oraz jego sytuacji rodzinnej.
W śledztwie uzyskano także kilkanaście opinii biegłych m.in. z zakresu genetyki sądowej, informatyki, daktyloskopii, broni i amunicji, badań chemicznych, fonoskopii i badań poligraficznych. Ponadto uzyskano materiał dowodowy, o który zwrócono się w ramach międzynarodowej pomocy prawnej do władz USA, Niemiec, Cypru i Irlandii.
10 lipca 2021 r. w miejscowości Borowce koło Częstochowy w domu jednorodzinnym wezwani do awantury domowej policjanci znaleźli ciała 44-letniego małżeństwa oraz ich 17-letniego syna. Ofiary zostały zastrzelone. Przeżył tylko młodszy - 13-letni - syn małżeństwa, który zdołał się najpierw ukryć, a potem uciec. Jest kluczowym świadkiem w śledztwie.
Ustalenia śledczych od początku wskazywały, że sprawcą zbrodni jest brat 44-latka, Jacek Jaworek, który od niedawna mieszkał z rodziną w domu w Borowcach - po opuszczeniu zakładu karnego, gdzie od marca do czerwca 2021 r. odbywał zastępczą karę pozbawienia wolności w związku z uchylaniem się od płacenia alimentów.
Tuż po zbrodni Jaworek uciekł. Śledczy od początku zaznaczali, że nie wykluczają żadnej opcji - biorą pod uwagę, że mężczyzna mógł popełnić samobójstwo, ale też może ukrywać się nadal w Polsce lub innym kraju. Blisko rok temu komenda wojewódzka opublikowała możliwe warianty wyglądu ściganego – tzw. portrety progresywne. Przygotował je biegły z Laboratorium Kryminalistycznego komendy wojewódzkiej w Katowicach. W okolicy Borowców były kilkakrotnie były prowadzone na szeroką skalę poszukiwania ciała Jaworka. Poza policjantami brali w nich udział strażacy z OSP, ratownicy GOPR, żołnierze WOT i Straż Leśna.(PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kw/