Prof. Czajkowski o śmierci 33-latki w Nowym Targu: można było dodać kolejny antybiotyk albo zakończyć ciążę

2023-06-12 12:38 aktualizacja: 2023-06-12, 23:36
Krajowy Konsultant w Dziedzinie Położnictwa i Ginekologii prof. dr hab. n. med. Krzysztof Czajkowski. Fot. PAP/Szymon Pulcyn
Krajowy Konsultant w Dziedzinie Położnictwa i Ginekologii prof. dr hab. n. med. Krzysztof Czajkowski. Fot. PAP/Szymon Pulcyn
Trudno było założyć od razu, że antybiotyk działający w 99 proc. tym razem nie zadziała, ale był moment, kiedy można było dodać kolejny antybiotyk albo zakończyć ciążę – mówił konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii prof. Krzysztof Czajkowski o śmierci 33-letniej kobiety w Nowym Targu.

"W tym konkretnym przypadku początkowo wszystko było dobrze. Pacjentka otrzymała dużą dawkę antybiotyku, który na podstawie doświadczeń powinien obejmować również bakterie, które najczęściej powodują zakażenie. Niestety okazało się, że bakteria jest oporna na ten antybiotyk i przyszedł taki moment, w którym pogorszyły się parametry zakażenia. Był to moment, w którym należało tę ciążę zakończyć. Nie wiadomo, czy pacjentkę udałoby się uratować, ale przynajmniej byłoby poczucie, że zrobiono wszystko w tym kierunku" – tłumaczył Czajkowski.

Jego zdaniem "oczywiście łatwo po fakcie wyciągać wnioski, ale należy zadać sobie pytanie, czy rzecz była do uniknięcia".

"Postępowanie było prawidłowe, wykonano wszystkie badania, zlecono antybiotyk" – mówił. Dodał, że "trudno było założyć od razu, że antybiotyk działający w 99 proc. tym razem nie zadziała, ale był taki moment, gdzie można było spróbować dodać kolejny antybiotyk albo zakończyć ciążę".

"Pacjentce powinny być przedstawione szanse"

Podczas konferencji prasowej z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim i rzecznikiem praw pacjenta Bartłomiejem Chmielowcem, prof. Czajkowski został zapytany, jak powinno wyglądać postępowanie lekarza, gdy kobiecie odeszły wody płodowe i jak szybko powinna nastąpić reakcja.

"Postępowanie lekarzy jest mniej więcej opisane i ono jest zamieszczone na stronach Ministerstwa Zdrowia. To ja nie będę tego powtarzał" – podkreślił.

Zwrócił jednak uwagę, że "powinna być również rozmowa z pacjentką".

"Powinny jej być przedstawione szanse. Tzn. zarówno szanse na to, że może się zdarzyć, że będzie zakażenie wstępujące – ono się nie zdarza tak często, ale się zdarza i w pewnych warunkach może być groźne dla życia pacjentki – jak również powinny być przedstawione szanse na przeżycie dziecka" – wyjaśnił.

Wskazał, że ze "wszystkich danych dotyczących przedwczesnego odpływania płynu owodniowego – typu 16, 17, 19, 20 tygodni" – wiadomo, że "tylko niewielka część dzieci przeżywa i tylko niewielka część dzieci z tych, które przeżyją, rozwija się prawidłowo, bez dodatkowych powikłań".

"To wszystko powinno być przedstawione pacjentce. Zgodnie z tymi zaleceniami, które od listopada 2021 r. są zamieszczone na stronie Ministerstwa Zdrowia. Jeżeli pacjentka dojdzie do wniosku, że nie chce kontynuować ciąży, to poronienie powinno być indukowane" – powiedział prof. Czajkowski.

Dodał, że "w sytuacji, kiedy są cechy aktywnego zakażenia, należy rozważyć również możliwość operacyjnego ukończenia ciąży".

"Ale to na drugim miejscu – w zależności od sytuacji klinicznej. Sytuacja nie zawsze jest przewidywalna, bo mamy liczne przykłady kobiet, którym odeszły przedwcześnie wody i udało się te ciąże dotrzymać do 34., 35. tygodnia i mają zdrowe dzieci. Mamy też nieliczne przykłady, gdzie kobieta zmarła. To jest sytuacja dynamiczna, czyli powtarzanie badań, sprawdzanie posiewów – to wszystko powinno pomóc w podjęciu decyzji adekwatnej do sytuacji" – podsumował konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii.

Niedzielski: powołam zespół, który dopracuje wytyczne w sprawie aborcji

W Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu z powodu wstrząsu septycznego 24 maja zmarła 33– letnia Dorota z Bochni, która była w piątym miesiącu ciąży. Z dokumentacji medycznej wynika, że kilka godzin wcześniej, o godz. 5.20, USG wykazało obumarcie płodu. W nocy z 20 na 21 maja zaczęły odchodzić jej wody płodowe.

"Powołam dziś zespół, który w większym gronie ekspertów – już nie tylko dwóch konsultantów w dziedzinie ginekologii i położnictwa oraz perinatologii przygotuje jeszcze bardziej szczegółowe wytyczne postępowania"  – zapowiedział w poniedziałek szef resortu zdrowia.

Zapewnił, że "rzecznik praw pacjenta i minister zdrowia są od egzekwowania tego prawa pacjenta i prawa pacjentek, dlatego - jak zaznaczył - "będziemy dopracowywać wytyczne, które zostały wydane w roku 2021 i zrobimy to szerokim gronie, zapewniając parytet udziału kobiet".

Prof. Czajkowski wyraził nadzieję, że "po działaniach powołanej komisji tego typu sytuacje będą zdarzały się jeszcze rzadziej niż obecnie".

Autorki: Olga Łozińska, Delfina Al Shehabi, Daria Porycka

mmi/