Wojewoda Lubuski: pożar hali w Zielonej Górze jest opanowany

2023-07-23 08:25 aktualizacja: 2023-07-23, 16:42
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, wojewoda lubuski Władysław Dajczak oraz Lubuski Komendant Wojewódzki PSP nadbryg. Patryk Maruszak podczas konferencji prasowej w Zielonej Górze. Fot. PAP/Lech Muszyński
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, wojewoda lubuski Władysław Dajczak oraz Lubuski Komendant Wojewódzki PSP nadbryg. Patryk Maruszak podczas konferencji prasowej w Zielonej Górze. Fot. PAP/Lech Muszyński
W niedzielę rano odbyło się posiedzenie wojewódzkiego zespołu zarządzania kryzysowego z udziałem minister klimatu Anny Moskwy oraz wojewody lubuskiego Władysława Dajczaka poświęcone pożarowi w hali w Przylepie pod Zieloną Górą. "Pożar jest opanowany. Wskaźnik z urządzeń pokazują, że zdrowie i życie mieszkańców nie jest zagrożone" - przekazał podczas wypowiedzi dla mediów Władysław Dajczak.

Od soboty z pożarem hali w Przylepie, w której składowane są niebezpieczne substancje walczy około 200 strażaków. O godz. 9 w niedzielę w Zielonej Górze odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego

"Pożar jest opanowany. W ciągu kilku godzin pożar powinien być zupełnie zakończony"podkreślił wojewoda.

Wyjaśnił, że monitoring był prowadzony zarówno przez Państwową Straż Pożarną, przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska ale także przez Centralne Biuro Analiz Zagrożeń Wojska Polskiego.

"Wskaźniki z urządzeń ciągle potwierdzają, że zdrowie i życie mieszkańców nie jest zagrożone" - przekazał wojewoda. Podkreślił, że gdyby to było konieczne służby były przygotowane na ewakuację.

Odniósł się też do kwestii ewentualnego zanieczyszczenia wód.

"Sanepid prowadzi w tej chwili działania w trzech miejscach: Przylepie, Łężycy i Zielonej Górze badając wodę, z której korzystają mieszkańcy. Nie ma żadnych przesłanek, że cokolwiek z ta wodą może się dziać" - wyjaśnił.

Z kolei przedstawiciel PSP zaznaczył, ze przez cały czas były przeprowadzane pomiary przez cztery grupy chemiczne strażaków i jedną wojskową. "Żadne wyniki nie były niepokojące. Trwają działania dogaszające, w przeciągu kilku godzin pożar zostanie ugaszony i zostanie wznowiony ruch kolejowy" - dodał. 

Minister Moskwa: nie ma zagrożenia dla mieszkańców

"Na dzisiaj nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców, ale to wszystko dzięki temu, że Państwowa Straż Pożarna, Ochotnicze Straże Pożarne podejmują adekwatne działania. Jest duże zaangażowanie policji, Inspekcji Ochrony Środowiska, ratowników i wszystkich służb" - powiedziała minister środowiska na konferencji nt. pożaru.

Minister poinformowała też, że kolejnym etapem po zakończeniu akcji ratowniczej będzie przeprowadzenie analiz stanu środowiska. Powołana zostanie ponadto grupa, która zajmie się usuwaniem skutków pożaru.

"Takie działania, zaraz po zakończeniu akcji ratowniczej, będą podjęte" - wyjaśniła Moskwa.

Prezydent Zielonej Góry: mieszkańcy Zielonej Góry mogą bezpiecznie i bez żadnych ograniczeń przemieszczać się po mieście

Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki, w opublikowanym w niedzielę w mediach społecznościowych poście, podkreślił, że badania jakości powietrza w związku z pożarem „były prowadzone w sposób ciągły”. „Badano jakość powietrza nie tylko w Przylepie, ale również w innych miejscach (Łężyca, Zawada). Pomiary były wykonywane również w 'chmurze' dymu. Nie wystąpiły przekroczenia norm, które zagrażałyby bezpieczeństwu i zdrowiu mieszkańców. Wszystkie wyniki wskazywały niższe stężenie niż dopuszczają normy. Badania prowadzono na różnych wysokościach, tak aby mieć pełny obraz sytuacji. Wszystkie podmioty badające jakość powietrza są certyfikowane i posiadają odpowiednie uprawnienia” – napisał prezydent Zielonej Góry.

Kubicki poinformował również, że cztery grupy chemiczne straży pożarnej i jedna grupa chemiczna wojska cały czas monitorują jakość powietrza. Podkreślił też, że pożar został opanowany, a akcja straży pożarnej powinna zakończyć się w niedzielę.

„Na bieżąco będą monitorowane parametry wody, przede wszystkim w zbiornikach otwartych. Przylep jest skanalizowany, woda dostarczana jest przez zielonogórskie wodociągi. Najważniejsze jest ustalenie czy doszło do skażenia gleby. Sanepid będzie prowadził dodatkowe badania wody, aby monitorować sytuację” – podkreślił Kubicki.

Dodał, że mieszkańcy Zielonej Góry mogą „bezpiecznie i bez żadnych ograniczeń przemieszczać się po mieście. Jak zaznaczył, z wyjątkiem Przylepu, gdzie trwa dogaszanie pożaru. „Dla mieszkańców Przylepu zalecane jest pozostanie w domu, jeżeli nie ma takiej potrzeby. W Przylepie odczuwalny jest jeszcze zapach związany z pożarem” – napisał prezydent Zielonej Góry.

Przekazał również, że nie ma osób poszkodowanych w pożarze w Przylepie. „Nikt nie został hospitalizowany, nikt nie zgłosił się do szpitala czy nocnej opieki z jakimkolwiek problemem związanym z pożarem. Nikt ze służb ratunkowych  - policji, straży pożarnej, medyków - działających na terenie pożaru nie zgłaszał żadnych dolegliwości zdrowotnych i ani objawów zatrucia” – podkreślił Kubicki.

Pożar chemikaliów w Zielonej Górze. Od soboty niezmiennie pracuje około 200 strażaków

Rzecznik lubuskiej PSP st kpt. Arkadiusz Kaniak powiedział wcześniej w niedzielę PAP, że od soboty niezmiennie na miejscu akcji pracuje około 200 strażaków. Według jego relacji pożar już się nie rozprzestrzenia, jest pod pełną kontrolą i nie ma zagrożenia, by się rozprzestrzenił w przyszłości.

"Pożar się nie rozprzestrzenia, jest pod pełną kontrolą i nie ma zagrożenia, by się rozprzestrzenił w przyszłości. Bezpieczne są sąsiednie budynki. W związku z tym, że pożar jest kontrolowany nie ma konieczności zwiększania sił i środków do prowadzenia akcji” – powiedział st. kpt. Arkadiusz Kaniak.

Wyjaśnił, że w pierwszej fazie pożaru, jeszcze w sobotę, zniszczona została cześć dachu obiektu. Dokładne informacje na temat powstałych zniszczeń będą znane po ugaszeniu ognia.

Pytany o to, czy w ostatnich godzinach udało się ustalić więcej informacji o materiałach zgromadzonych w hali powiedział, że takie dane powinny być znane po posiedzeniu sztabu kryzysowego.

Kaniak podkreślił, że stan powietrza w okolicy miejsca pożaru jest cały czas monitorowany; z Poznania do Zielonej Góry przyjechał specjalistyczny sprzęt do takich badań.

Ruch pociągów między Zieloną Górą a Wrocławiem i Szczecinem linią kolejową, która przebiega w sąsiedztwie miejsca pożaru jest nadal wstrzymany.(PAP)

Wojewoda lubuski o badaniu chmury dymu

"Mamy najnowsze wyniki badań od PSP i WIOŚ. Wyniki nadal są korzystne i nie zagrażają zdrowiu i życiu mieszkańców. Badania chmury dymu prowadzone są w trybie ciągłym" - poinformował w sobotę wieczorem wojewoda lubuski Władysław Dajczak we wpisie na Twitterze.

I dodał: "w przypadku jakiegokolwiek złego odczytu jesteśmy gotowi do ewakuacji mieszkańców z zagrożonych terenów". Podkreślił również, że służby są w gotowości. "Mamy zabezpieczone autokary i miejsca dla potencjalnie ewakuowanych osób" - zapewnił Dajczak.

Wcześniej na briefingu w Zielonej Górze, po posiedzeniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego wojewoda mówił, w hali palą się składowane tam beczki z substancja chemiczną. Dodał, że na prywatnej posesji składowanych jest 7 tys. metrów sześciennych różnych substancji.

W sobotę wieczorem premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w związku z pożarem składowiska odpadów w Zielonej Górze w trybie pilnym odbył narady z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim, ministrem Zbigniewem Hoffmannem nadzorującym RCB, a także z kierownictwem MSWiA, MKiS oraz z wojewodą lubuskim. Dodał, że sztab kryzysowy zwołany przez wojewodę kieruje działaniami na miejscu.(PAP)

Autorzy: Marta Stańczyk, Łukasz Pawłowski, Piotr Doczekalski, Rafał Pogrzebny

mmi/