Wiceszef MSZ: chciałbym, aby wybory prezydenckie na Białorusi zostały przeprowadzone w sposób przejrzysty

2020-07-20 10:25 aktualizacja: 2020-07-21, 08:15
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. Fot. PAP/Rafał Guz
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. Fot. PAP/Rafał Guz
Chciałbym, aby sierpniowe wybory prezydenta Republiki Białorusi przeprowadzone zostały w sposób przejrzysty, z poszanowaniem podstawowych zasad demokracji i obowiązujących standardów międzynarodowych - przekazał PAP wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.

Wybory prezydenckie odbędą się 9 sierpnia. Do udziału w nich zostali zarejestrowani urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka oraz jeszcze cztery osoby - Swiatłana Cichanouska, Siarhiej Czeraczań, Hanna Kanapacka i Andrej Dzmitryjeu.

W wypowiedzi przekazanej PAP Przydacz podkreśla, że "polska dyplomacja z uwagą śledzi rozwój sytuacji na Białorusi, a od momentu ogłoszenia daty tych wyborów w sposób szczególny". "Sytuację postrzegamy jako bardzo skomplikowaną i staramy się ją interpretować przede wszystkim przez pryzmat najważniejszej kwestii, jaką jest dla Polski poszanowanie suwerenności i podmiotowości Białorusi, jak również poszanowania podstawowych praw obywateli" - dodaje.

Jak zaznacza, "kampania wyborcza odbywa się na tle poważnych wyzwań - bardzo skomplikowanych i niejasnych relacji z Rosją, na które nakładają się skutki pandemii COVID-19 czy niekorzystne trendy gospodarcze".

"Niemniej, podejmowane przez władze Białorusi działania dotyczące procesu wyborczego oraz ingerencja w swobody obywatelskie faktycznie budzą pytania o integralność tych wyborów. Trudno przejść do porządku dziennego nad represjami wobec niektórych kandydatów, blogerów, aktywistów czy też przedstawicieli mediów (zatrzymania, kary aresztu i finansowe, metody zastraszania, odmowa rejestracji dwóch pretendentów)" - podkreśla.

Przydacz potwierdza także, że polskie MSZ podjęło działania wobec Mińska w obronie zatrzymanych i aresztowanych opozycjonistów, aktywistów, blogerów i dziennikarzy, także TV Biełsat. "Jesteśmy aktywnie zaangażowani zarówno w dialog na  linii UE-BY, jak i staramy się bezpośrednio rozmawiać z władzami w Mińsku" - podano.

"Jesteśmy przekonani, że taka droga jest najwłaściwsza. Dzięki mądrej polityce ostatnich lat udało nam się zbudować kontakty bilateralne, które pozwalają w trudnych chwilach nie ograniczać się do wygłaszania jedynie oficjalnych oświadczeń. To bezpośredni dialog powinien być podstawą relacji dwustronnych" - stwierdza wiceszef MSZ.

Jak podkreśla, "chciałby, także przez życzliwość dla Białorusi, dla jej społeczeństwa oraz chęć budowy dobrosąsiedzkich relacji, aby sierpniowe wybory Prezydenta RB przeprowadzone zostały w sposób przejrzysty, z poszanowaniem podstawowych zasad demokracji i obowiązujących standardów międzynarodowych".

"Z przyczyn oczywistych zależy nam, aby sytuacja w Białorusi była spokojna i bezpieczna dla obywateli, a proces wyborczy spełniał podstawowe wymogi demokratyczne i odbywał się z poszanowaniem praw obywateli Białorusi. Doceniając aktywność Białorusi z ostatnich lat na takich forach, jak OBWE (ciekawe inicjatywy) przekonujemy, że zapewnienie możliwości obserwacji wyborów przez niezależnych obserwatorów oraz właściwe instytucje międzynarodowe OBWE ODIHR zwiększyłoby przejrzystość ostatniego etapu kampanii wyborczej i przebiegu wyborów" - dodał.

Przydacz zaznacza, że aktywność polityczna nie może być powodem do represji. "Wierzymy, że osobom zatrzymanym zostaną zapewnione sprawiedliwe postępowania zgodnie z prawem Białorusi i demokratycznymi standardami" - podał.

"Jesteśmy także przekonani, że niezależne media białoruskie są wartością szczególną, że należy docierać z obiektywną informacją do społeczeństwa białoruskiego, uwzględniając przy tym w sposób szczególny politykę dezinformacji prowadzoną przez niektóre państwa. Kontynuujemy wsparcie w zakresie budowania odporności na dezinformacje, a jednocześnie realizujemy szereg bardzo konkretnych programów pomocowych dla Białorusinów, w tym humanitarnych" - przekazał wiceszef MSZ dodając, że w ostatnim czasie Polska wysłała dwa ogromne transporty pomocy medycznej celem  zwalczania pandemii COVID-19 na Białorusi.

Podkreślił też, że w ostatnich latach Polska, ale też Unia Europejska konsekwentnie starały się budować wzajemne zaufanie i szukały drogi nadania nowej jakości relacjom z Białorusią. "Udało się wiele osiągnąć. Zależy nam, aby perspektywy dla rozwoju tych stosunków były stabilne, oparte na wspólnych wartościach demokratycznych i solidnych podstawach, czego przykładem są umowy o ułatwieniach wizowych oraz o readmisji, które weszły w życie 1 lipca br. Warto pamiętać, że Białoruś - podobnie jak cały region - nie żyje w geopolitycznej próżni. Rozwój procesów wewnętrznych i geopolitycznych na Białorusi i jej sąsiedztwie ma strategiczne znaczenie dla Polski i UE" - stwierdza Przydacz.

Obecna kampania wyborcza wyróżnia się bardzo dużą aktywnością obywateli, którą było widać już na etapie zbierania podpisów, kiedy ludzie ustawiali się w wielokilometrowych kolejkach, by udzielić poparcia potencjalnym kandydatom. Według ekspertów świadczy to o dużej potrzebie zmian i znużeniu rządami Alaksandra Łukaszenki. Władze twierdzą, że poparcie dla prezydenta, rządzącego krajem od 26 lat, wynosi 76 proc.

W czasie kampanii wyborczej wszczęto kilka spraw karnych o zamieszki, ataki na milicjantów itd. Jeden z niedoszłych kandydatów Wiktar Babaryka przebywa w areszcie z zarzutami o nadużycia finansowe na dużą skalę.

W areszcie jest również mąż kandydatki na prezydenta Swiatłany Cichanouskiej, Siarhiej, popularny wideobloger, który sam chciał wystartować w wyborach. Władze twierdzą, że brał udział w organizacji działań zbiorowych naruszających porządek publiczny. (PAP)

TEMATY: