Müller, który był w środy gościem w Polskim Radiu 24, został zapytany, czy częściowy lockdown w Polsce zostanie przedłużony. "W tej chwili takich decyzji jeszcze nie ma" - odpowiedział rzecznik. "Analizujemy dane, które spływają każdego dnia, jeżeli chodzi o liczbę zakażeń, liczbę osób, które wymagają pomocy w szpitalach, w tym osób najbardziej ciężko chorych, czyli osób, które wymagają pomocy respiratorów, i decyzję w tym zakresie będziemy ogłaszać w przyszłym tygodniu" - dodał.
"Równolegle trwają przygotowania nowych procedur sanitarnych, nowych protokołów sanitarnych po to, aby część branż, jeżeli pozwoli na to sytuacją, była stopniowo otwierana" - powiedział.
Polityk przypomniał, że zostały uruchomione tzw. tarcze antykryzysowe i finansowe, z których pomoc zostanie przekazana do hoteli, restauracji czy klubów fitness. "Przyznana kwota subwencji jest zależna od spadku przychodów. Jeżeli te spadki przychodów są wyższe niż 60 proc., to na każdego pracownika w takiej firmie można dostać aż 36 tys. zł" - powiedział.
"Od samego początku pandemii łączna kwota wsparcia, która popłynęła do firm, przedsiębiorstw w Polsce, pracowników, to ponad 174 mld zł" - poinformował Müller.
Pytany, kiedy Polacy będą się mogli wybrać na siłownie czy do restauracji, odpowiedział, że za wcześnie jest, aby podawać konkretny termin. "Perspektywy najbliższych miesięcy ze względu na to, że jest szczepionka, ze względu na to, że ta liczba zachorowań się w miarę się ustabilizowała - ta perspektywa jest coraz lepsza, ale oczywiście najbliższe 2-3 miesiące to jeszcze mimo wszystko będzie ciężki czas, bo nawet jeżeli będziemy przywracać niektóre elementy życia gospodarczego, społecznego, to one też będą w stosownych ograniczeniach - czy to do powierzchni, czy do osób, które mogą z tego skorzystać" - podkreślał.
Rzecznik został także zapytany, czy te 2-3 miesiące to okres przejściowy do powrotu do normalności późną wiosną/wczesnym latem czy 2-3 miesiące to perspektywa zamknięcia, a dopiero potem perspektywa poluzowywania. "Tutaj nie ma co składać w tej chwili jasnych terminów, ponieważ epidemia nas nauczyła pokory i należy to monitorować na bieżąco" - powiedział. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
liv/