SG: na Białorusi jest około 10 tysięcy cudzoziemców, którzy planują nielegalnie przekroczyć granicę

2021-11-30 11:29 aktualizacja: 2021-11-30, 17:11
Fot. MAXIM GUCHEK PAP/EPA
Fot. MAXIM GUCHEK PAP/EPA
Według naszych danych na Białorusi jest około 10 tysięcy cudzoziemców, którzy planują przekroczyć nielegalnie granicę - poinformowała rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska.

We wtorek w Komendzie Głównej Straży Granicznej odbyła się konferencja rzecznik tej formacji, por. Anny Michalskiej. Podczas konferencji rzeczniczka SG została m.in. zapytana o koczowiska migrantów przy granicy z Polską. "W ogóle przy granicy z Polską nie obserwujemy żadnych koczowisk. W okolicach Kuźnicy jest w tej chwili spokojnie, nie ma tam prób siłowego przekroczenia granicy" - podkreśliła Michalska.

"Z tego, co nam wiadomo, w tym centrum logistycznym, które znajduje się na Białorusi niedaleko od przejścia granicznego Bruzgi zostali zgromadzeni cudzoziemcy" - zaznaczyła.

"Przy granicy nie obserwujemy koczowisk. Osoby tam teraz nie koczują, a są dowożone samochodami ciężarowymi przez stronę białoruską. Być może z tego centrum, może z innych miejsc, gdzie są zgromadzone. Jako takie same nie koczują" - przekazała.

Jak zaznaczyła, według danych SG na Białorusi jest około 10 tysięcy cudzoziemców, którzy planują przekroczyć nielegalnie granicę. "Ile z nich jest przy samej granicy, a ile w głębi kraju, tego nie wiemy" – podała Michalska.

Na pytanie, czy zmieniły się procedury, jeżeli chodzi o odprawę ciężarówek z Białorusi odpowiedziała, że "nic nie zmieniło się w przepisach". "Rzeczywiście tych samochodów ciężarowych jest dość sporo. Proszę pamiętać, że wpływ na to ma również fakt, że przejście w Kuźnicy zostało zamknięte" - przypomniała.

Z kolei na pytanie, czy rozważana jest opcja otwarcia przejścia w Kuźnicy odparła, że "zobaczymy, jak się będzie sytuacja rozwijała". "Na razie nie mam informacji, aby przejście było otwarte w najbliższych dniach" - dodała.

Autorzy: Bartłomiej Figaj, Marta Stańczyk, Paweł Auguff

dsk/