Państwo Islamskie usiłuje odzyskać przyczółek w Syrii

2024-12-20 10:13 aktualizacja: 2024-12-20, 13:24
Syria (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/ANTONIO PEDRO SANTOS
Syria (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/ANTONIO PEDRO SANTOS
Chaos, jaki nastąpił w Syrii po upadku reżimu Baszara al-Asada "toruje drogę" do powrotu do tego kraju Państwa Islamskiego (IS), terrorystycznego ekstremistycznego ugrupowania islamistycznego - ostrzegła w piątek stacja BBC, powołując się na dowódcę Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) Mazluma Abdiego.

Aktywność IS wzrosła. Istnieje coraz większe ryzyko odrodzenia się tego ugrupowania - zaalarmował kurdyjski generał w rozmowie z dziennikarzem BBC. "Mają teraz więcej możliwości i więcej okazji" - zauważył.

Według raportów wywiadowczych bojownicy Państwa Islamskiego przejęli część broni i amunicji pozostawionej przez wojska reżimu syryjskiego.

Zdaniem Abdiego powrót IS "już się rozpoczął", obecnie zaś istnieje "realne zagrożenie", że bojownicy IS będą próbowali odbić z więzień w północno-wschodniej Syrii około 10 tys. członków ugrupowania, które w ubiegłej dekadzie próbowało zbudować islamistyczny kalifat. W obozach internowania przebywa również około 50 tys. członków ich rodzin.

Odrodzeniu się IS sprzyja turecka ofensywa - podkreślił generał.

Trzon SDF tworzą Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG) - grupa postrzegana przez Ankarę jako przedłużenie zdelegalizowanej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), której bojownicy walczą z państwem tureckim od 40 lat. Turcja i wspierane przez nią ugrupowania zbrojne atakują rejon kurdyjskiego miasta Kobane.

Dlatego SDF musiały skierować część sił do obrony, przerywając operacje antyterrorystyczne wymierzone w IS. Wielu strażników więziennych wróciło do domów, aby bronić swoich wiosek - wyjaśniło BBC. "Największym zagrożeniem jest teraz Turcja. Nasze jednostki giną w wyniku tureckich nalotów" — powiedział generał Abdi. "Te ataki muszą się skończyć" - oznajmił.

O ryzyku powrotu IS mówił dzień wcześniej minister spraw zagranicznych Iraku Fuad Husajn w rozmowie z Hamishem Falconerem, wiceministrem w rządzie Wielkiej Brytanii, odpowiadającym za region Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Sytuacja w więzieniach i na froncie może "mieć wpływ na bezpieczeństwo zarówno w Syrii, jak i Iraku" - ostrzegł. (PAP)

os/ szm/ grg/