Prezeska Centrum Stosunków Międzynarodowych, profesor Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego, doktor Małgorzata Bonikowska w rozmowie z redaktorką naczelną magazynu Sestry.eu Marią Górską podkreśliła wyjątkowość procesu integracji europejskiej Ukrainy w obliczu wojny z Rosją.
„Zdecydowanie jest to precedens. Taka sytuacja nigdy wcześniej nie miała miejsca w Unii Europejskiej, żaden kraj kandydujący do UE nie był w stanie otwartej wojny. Jedynym przypadkiem akcesji państwa z problemami granicznymi była Republika Cypru” – ocenia Bonikowska.
Wśród najważniejszych zadań nie tylko dla ukraińskich władz, ale dla całego społeczeństwa, badaczka wymienia dostosowanie ukraińskiego ustawodawstwa do standardów UE, skuteczną walkę z korupcją oraz kompleksowe negocjacje w różnych obszarach, takich jak rolnictwo i ochrona środowiska.
Zgodnie z jej słowami, eksperci przewidują, że negocjacje mogą potrwać od pięciu do siedmiu lat, choć trwająca wojna może opóźnić ich przebieg.
„Wojna to straszna rzecz. Ale negocjacje to coś innego. Pomimo faktu, że Ukraina walczy z Rosją, nie uzyska w negocjacjach specjalnego ulgowego traktowania. Ma bowiem zostać członkiem UE i musi zaakceptować reguły funkcjonowania tej organizacji. Ukraina musi zrozumieć, że jest częścią grupy krajów, które zgodziły się na pewną formę funkcjonowania, a nadmierna presja i brak kompromisu doprowadzą tylko do jednego - do przedłużenia negocjacji" – dodaje.
Według analityczki, pomimo wojny i kryzysu demograficznego, Ukraina pozostaje dużym i zaludnionym krajem, który jest trudny do zreformowania.
„A duży kraj oznacza duże problemy. Wystarczy spojrzeć na sytuację w rolnictwie i konflikt między Polską a Ukrainą o zboże. Takich sytuacji będzie więcej, w wielu innych obszarach. Nawet bez wojny, między Ukrainą a UE jest sporo wyzwań, dlatego negocjacje nie będą szły gładko, a moment przystąpienia Ukrainy do UE będzie trudny dla obu stron” – zauważa badaczka.
„Wystarczy spojrzeć na sytuację w rolnictwie i konflikt między Polską a Ukrainą o zboże. Nawet bez wojny istnieje wiele wyzwań między Ukrainą a UE, więc negocjacje nie będą łatwe, a moment przystąpienia Ukrainy do UE będzie trudny dla obu stron” – twierdzi Bonikowska.
Według niej Polska może pomóc Ukrainie swoim doświadczeniem i być pomostem do przezwyciężenia wątpliwości niektórych państw członkowskich UE. To, czy zwycięży partnerstwo, czy konkurencja, zależy nie tylko od relacji dwustronnych i zdolności krajów UE do uzgodnienia swoich interesów w ważnych sektorach gospodarki, ale także od działań Komisji Europejskiej i Dyrekcji Generalnej ds. Polityki Sąsiedztwa i Negocjacji w sprawie Rozszerzenia, która negocjuje w imieniu wszystkich państw członkowskich UE.
Zdaniem Bonikowskiej w tym momencie kluczowe jest zapewnienie właściwego zarządzania pomocą finansową dla Ukrainy, skierowanie środków na zaspokojenie realnych potrzeb, przy jednoczesnym unikaniu korupcji.
Zapytana o to, czy może wyróżnić pozytywny aspekt obecnej sytuacji Ukrainy, ekspertka zauważyła, że wszystkie instytucje europejskie mają teraz wyraźną wolę negocjacji, że Ukraina jest nie tylko krajem kandydującym, ale już rozpoczęła własną podróż.
„Wszystkie dwadzieścia siedem państw członkowskich UE jest przekonanych, że Ukraina jest krajem europejskim, który powinien kiedyś byś członkiem Unii Europejskiej. To bardzo dobra wiadomość dla Ukrainy. Kilka lat temu nie było takiej perspektywy. Dziś jest to rzeczywistość, która materializuje się na naszych oczach” – wskazuje Bonikowska.
Sestry.eu to międzynarodowy magazyn internetowy dla kobiet, który wystartował we wrześniu ubiegłego roku. Serwis ma dwie wersje językowe: ukraińską i polską. Redaktor naczelną jest Maria Górska, ukraińska dziennikarka, znana m.in. z ukraińskiej telewizji Espreso, powstałej podczas ukraińskiego Majdanu. Trzon zespołu stanowią ukraińskie dziennikarki, które z powodu wojny musiały opuścić swoje domy i zamieszkać za granicą. (PAP)
Czytaj cały wywiad
Autor: Ihor Usatenko
iua/