Wzrosła liczba ofiar rosyjskiego ataku rakietowego na Kijów

2024-07-09 15:00 aktualizacja: 2024-07-09, 23:55
Wolontariusze porządkują jedno z mieszkań w dzielnicy Szewczenkowskiej Kijowa uszkodzone w wyniku wczorajszego rosyjskiego ataku. Fot.
Wolontariusze porządkują jedno z mieszkań w dzielnicy Szewczenkowskiej Kijowa uszkodzone w wyniku wczorajszego rosyjskiego ataku. Fot.
Do 33 osób wzrosła liczba ofiar śmiertelnych poniedziałkowego ataku rakietowego Rosji na Kijów - poinformowała we wtorek administracja wojskowa ukraińskiej stolicy.

"Do godziny 17:00 mamy informacje o 33 zabitych w masowym ataku rakietowym na stolicę" – napisano w komunikacie.

Poprzedni bilans, ogłoszony we wtorek przed południem, mówił o 31 ofiarach śmiertelnych w Kijowie i 117 rannych.

Przez całą noc z poniedziałku na wtorek trwały operacje ratunkowe i poszukiwawcze w miejscach rosyjskich ataków.

Według informacji Sił Powietrznych Ukrainy w poniedziałek Rosjanie wystrzelili w kierunku Ukrainy 38 rakiet, z których ośmiu nie udało się zneutralizować. Pociski trafiły w cele cywilne, m.in. w budynki mieszkalne oraz dwie placówki medyczne, w tym szpital dziecięcy Ochmatdyt. To największy szpital dziecięcy na Ukrainie, a także ważna placówka na skalę europejską. Są tam leczone najciężej chore dzieci, w tym pacjenci onkologiczni.

W chwili ataku na szpital w Kijowie przebywało w nim 627 dzieci

W momencie poniedziałkowego ataku rakietowego na szpital Ochmadtyt przebywało w nim 627 dzieci – powiadomił minister ochrony zdrowia Wiktor Laszko. W ataku zginęły dwie dorosłe osoby, w tym lekarka. Rannych zostało ośmioro dzieci i ponad pięćdziesięcioro dorosłych.

Jak podaje, powołując się na Laszkę, portal Ukraińska Prawda, 94 dzieci ewakuowano do innych szpitali, a 68 pozostało w klinice Ochmatdyt. Aż 465 dzieci trzeba było tymczasowo wypisać ze szpitala i skierować do domów. Lekarze są w kontakcie z ich rodzicami.

Rosyjski atak uszkodził korpus, w którym znajduje się oddział toksykologii i ostrych zatruć, a także – w mniejszym stopniu – dawny korpus chirurgiczny.

Wbrew oświadczeniom rosyjskich władz wojskowych w szpital dziecięcy Ochmatdyt uderzyła bezpośrednio rakieta Ch-101. Potwierdzają to zarówno ustalenia ukraińskich władz, jak i analizy badaczy OSINT. Szpital nie został trafiony ani odłamkami zestrzelonej rakiety, ani rakietą z systemu obrony przeciwrakietowej (jak utrzymują Rosjanie).

Na miejscu, jak powiadomiła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, znaleziono fragment silnika, a także inne elementy pocisku Ch-101. Co więcej, jak przekonuje w analizie SBU, o rodzaju zastosowanego pocisku świadczą m.in. trajektoria lotu, kąt nachylenia, rodzaj zniszczeń typowy dla pocisku o masie ładunku 400 kg, jak również nagranie wideo, na którym bezpośrednio widać pocisk, który uderzył w szpital. Typ rakiety potwierdziły również radary, które ją wykryły. Ch-101 to rakieta manewrująca wystrzeliwana z samolotów.

SBU zakwalifikowała atak na szpital jako zbrodnię wojenną i wszczęła z tego artykułu postępowanie karne. Jest to kolejna zbrodnia wojenna popełniona przez rosyjską armię.(PAP)

(PAP)

gn/