Szef Ministerstwa Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Adam Bodnar przekazał w piątek do uzgodnień międzyresortowych projekt zmian w rozporządzeniu – Regulamin urzędowania sądów powszechnych.
"Proponowane przepisy sprawią, że wnioski o wyłączenie sędziego ze względu na sposób powołania go na urząd sędziowski nie będą rozpoznawane przez sędziów powołanych w tym samym trybie. Rozwiązanie to uniemożliwi udział osób powołanych przez Krajową Radę Sądownictwa ukształtowaną ustawą o KRS z 8 grudnia 2017 r. w rozpatrywaniu tego typu wniosków. Sędziowie ci nie będą uwzględniani w przydzielaniu spraw przez System Losowego Przydziału Spraw" – czytamy w komunikacie resortu sprawiedliwości. Ministerstwo wyjaśniło, że "propozycja zmiany przepisów jest spowodowana tym, że ustawa z 8 grudnia 2017 r. o KRS wprowadziła sprzeczny z Konstytucją tryb wyboru sędziów-członków KRS".
Do projektowanych zmian w Regulaminie urzędowania sądów powszechnych negatywnie odniosła się w niedzielę Pierwsza Prezes SN Małgorzata Manowska.
"Najwyższe zaniepokojenie budzi fakt, że nowy szef MS rozpoczyna urzędowanie od przedkładania projektów, które zmierzają do pogwałcenia fundamentów porządku konstytucyjnego RP, w tym zasady trójpodziału władz i niezawisłości sędziów" - stwierdziła.
Jak czytamy, "Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego jako organ konstytucyjny, kierujący Sądem Najwyższym, który na mocy art. 183 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej sprawuje nadzór nad działalnością sądów powszechnych w zakresie orzekania, zwraca uwagę na oczywistą i rażącą niekonstytucyjność dwu projektowanych przepisów w Regulaminie urzędowania sądów powszechnych, które stanowią w szczególności pogwałcenie: niezawisłości sędziowskiej; niezależności władzy sądowniczej i konstytucyjnej hierarchii źródeł prawa".
"Wydaje mi się, że powinien powstać jakiś zespół konsensualny, być może obok parlamentu, z przedstawicielami prezydenta, Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego, żeby można było usiąść w spokoju, ciszy i przygotować takie zmiany, które będą satysfakcjonowały wszystkie strony i jednocześnie będą uznane ostatecznie przez prezydenta" - powiedział Sawicki. "Żeby znów nie przeprowadzać zmian w sposób niekonstytucjonalny, co wielokrotnie w Polsce miało miejsce, trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie" - stwierdził.
Zdaniem posła PSL-TD, zespół ten powinien zebrać prawników wszystkich stron, którzy "mając poczucie odpowiedzialności za państwo i za pewność obrotu prawnego i gospodarczego w Polsce spróbują jakoś z tego klinczu wyjść".
"Wydaje mi się, że mamy rozsądną grupę prawników, profesorów, funkcjonujących sędziów, którzy mogliby w zaciszu, bez rozgłosu, usiąść i dokonać analizy tego co się wydarzyło w wymiarze sprawiedliwości i zaproponować ścieżki wyjścia. Bo też nie może być tak, że 3 tysiące sędziów będzie kompletnie kwestionowanych, a 6 mln wyroków niepewnych" - zastrzegł.
Sawicki ocenił, że być może początkiem zmian powinno być uporządkowanie spraw związanych z sędziami pokoju, a później - jak proponuje szef MS - zmiany w urzędowania sądów powszechnych.
"Ale to wymaga też zmian konstytucyjnych, więc to wydaje się dobry moment na początku kadencji. Będę starał się rozmawiać z rożnymi środowiskami, aby być może już w tej chwili, w zaczynającym się 2024 roku powołać komisję konstytucyjną" - wskazał. (PAP)
Autorka: Delfina Al Shehabi
jc/