"Wydatkowano olbrzymie kwoty w bardzo przyspieszonym tempie". Minister Sienkiewicz ujawnia bilans okresu przejściowego

2024-02-15 11:41 aktualizacja: 2024-02-16, 09:23
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz. Fot. PAP/Piotr Nowak
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz. Fot. PAP/Piotr Nowak
Decyzje, jakie zapadały w MKiDN w okresie przejściowym, miały charakter kompulsywnego wydawania publicznych pieniędzy - powiedział szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz. "Wydano 175 milionów złotych przez niecałe dwa miesiące" - dodał.

Jak podkreślił minister Sienkiewicz, "narosło wiele wątpliwości w okresie 'bezkrólewia' między wyborami 15 października a 13 grudnia 2023 roku, które wymagają wyjaśnienia i zbadania".

"W te dwa miesiące, łącznie z tym pseudo-rządem Mateusza Morawieckiego, było bardzo gorącym okresem w ministerstwie kultury, gdyż wydatkowano olbrzymie kwoty w bardzo przyspieszonym tempie" - podkreślił. Szef MKiDN poinformował, że wydano 175 milionów złotych przez niecałe dwa miesiące. "Żebyśmy mieli porównanie, co to jest za kwota, to w 2022, czyli rok wcześniej w takim samym okresie ministerstwo wydało 77 milionów, czyli właściwie wzrost nastąpił o sto milionów" - powiedział.

Bartłomiej Sienkiewicz wyjaśnił, że "decyzje, jakie zapadały w tym okresie przejściowym, miały charakter kompulsywnego wydawania publicznych pieniędzy dla flagowych instytucji Prawa i Sprawiedliwości w ministerstwie kultury, była to próba upchnięcia publicznych pieniędzy tam, gdzie jeszcze można było je upchnąć". "Uważamy, że było to robione wyłącznie w celach politycznych" - podkreślił.

"W dniu 29 listopada 2023 roku pan minister Gliński podjął trzy decyzje finansowe, które zwiększyły budżet Biura 'Niepodległa', które - jak przypomnę, zostało powołane ze względu na stulecie niepodległości państwa polskiego i zostało i które było bardzo użyteczne dla poprzedniego kierownictwa. W jeden dzień - od decyzji do przelania pieniędzy - to biuro otrzymało 4,5 miliona zł. Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych - ulubione dziecko naszych poprzedników - otrzymało 24 mln 432 tys. zł w przeciągu dwóch dni. Muzeum Historii Polski - imponujący gmach zbudowany za olbrzymie publiczne pieniądze, bardzo piękny, ale bez wystawy stałej - otrzymało 18 mln zł. To jest takie zwiększenie stałe w gruncie rzeczy. Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II przeznaczono 15 milionów zł i dla Fundacji Lux Veritas znanego biznesmena toruńskiego ks. Rydzyka" – mówił szef MKiDN.

"Do tego dochodzą dwie kwestie, które miały bardzo duży rezonans społeczny, a mianowicie Otwock i Chełm. Otwock otrzymał 100 mln złotych na wprowadzenie instytucji, która jest połączeniem dwóch wielkich historycznych postaci, Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego. Chełm i Otwock to była transmisja pieniędzy już na następny rok dla samorządów pochodzących z tej samej partii, co nasi poprzednicy" - przypomniał.

"Myśmy te pieniądze wstrzymali. Podobnie jak wstrzymałem wypłatę środków na budowę i wystawę stałą Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II. Ograniczone środki nie pozwalają na transmisję tych środków" – podkreślił Sienkiewicz.

Sienkiewicz o decyzjach PiS w kulturze: przedstawimy całościowy raport

"Pod bardzo szczytnymi nazwami, pod pięknymi nazwiskami historycznych postaci w przeciągu tych dwóch miesięcy stworzył się system gwałtownego wypychania publicznych pieniędzy do swoich" - podkreślił szef resortu kultury podczas konferencji. 

"Akurat w przypadku Torunia i tego Muzeum (Muzeum "Pamięć i Tożsamość" im. św. Jana Pawła II - przyp. PAP) oraz dzieła, jak się to określa, księdza Rydzyka - to ja przypomnę, że to jest jedno z naszych zobowiązań przedwyborczych, iż kościelni biznesmeni nie będą żerować na publicznych pieniądzach na kulturę" - podkreślił. "Nie ma takiej możliwości" - zapewnił minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Wyjaśnił, że w MKiDN "przyglądamy się w tej chwili bardzo uważnie samej tej umowie, która została zawarta". "Naszym zdaniem istnieją przesłanki do tego, że te pieniądze i w ogóle cała ta umowa, której efektem było ponad 200 mln zł zasilające toruńskie dzieła księdza Rydzyka, jest wątpliwa z punktu widzenia celowości" - ocenił Bartłomiej Sienkiewicz, dodając, że MKiDN "będzie prowadzić dalsze analizy".

"Jeżeli okaże się to możliwe - będziemy wzruszać tę umowę" - zapowiedział szef resortu kultury.

"Chcieliśmy zobaczyć ten system - przy okazji zobaczyliśmy całość tego systemu. I nie chcę ubiegać faktów, ale będziemy niedługo - już może bez fanfar, kamer - chcieli przedstawiać całościowy raport dotyczący systemu pieniędzy przeznaczonych na kulturę narodową, które tak naprawdę służyły jednostronnej, często prymitywnej propagandzie politycznej partii rządzącej Prawo i Sprawiedliwość" - mówił.  "Wolałbym dalej tego wątku nie rozwijać. Niech przemówią fakty. Myślę, że w ciągu najdalej tygodnia, półtora raport zostanie udostępniony opinii publicznej" - zapowiedział Bartłomiej Sienkiewicz.

"Nie będziemy a priori wykluczać żadnego środowiska"

"Pluralizm służy kulturze, różne punkty widzenia wzmacniają siłę polskiej kultury, a nie osłabiają" - powiedział minister kultury.

Ocenił, że "jesteśmy po okresie, w którym kultura była podporządkowana jednej wizji, jednej partii". "Przeprowadzając szereg zmian w ministerstwie, nie mamy zamiaru tworzyć systemu, który będzie odwrotnością tamtego systemu. My chcemy stworzyć system, w którym w przezroczystym postępowaniu, w przezroczystych procedurach każdy się może starać o środki na działalność kulturalną. Nikt nie może powiedzieć po roku, czy po dwóch, że został a priori wykluczony ze środków publicznych przeznaczonych na kulturę" - podkreślił Sienkiewicz.

Jak mówił, "jest wiele bardzo istotnych środowisk w Polsce, którym jest daleko do obecnego rządu, co nie zmienia faktu, że mają swoją wagę, mają swój ciężar, swój dorobek i wzbogacają to, co się nazywa kulturą narodową".

"My będziemy starać się prowadzić politykę w taki sposób, aby ona była istotnie przezroczysta, transparentna, równościowa, w tym znaczeniu, żeby nie wykluczać a priori żadnego środowiska z udziału w środkach publicznych" - zapewnił minister kultury.

Mówił także o kryteriach, którymi będą się kierować podczas pracy w MKiDN. Wymienił m.in. zachowanie wolności artystycznej. Podkreślił, że chcą także "zachować maksymalną przezroczystość i autonomię" instytucji podległych ministrowi kultury, czyli teatrów, muzeów, filharmonii, oper.

"Chcemy, aby te instytucje wydawały pieniądze zgodnie z ogólnymi przepisami, a ich repertuar nie interesował ministra kultury" - zapewnił.

Podkreślił, że "wolność artystyczna jest jednym z fundamentów państwa demokratycznego".

Zdaniem Sienkiewicza instytucjami, które powinny być w większym stopniu kontrolowane przez MKiDN, są te powołane do wspierania działalności artystycznej, do tworzenia programów, po które artyści się będą ubiegać. "Żebyśmy mieli pewność zachowania właściwego wydatkowania środków publicznych" - wyjaśnił.

"Chcielibyśmy tak organizować pracę tych instytucji kultury, żeby żadne środowisko w Polsce, łącznie z naszymi przeciwnikami politycznymi, nie mogło powiedzieć, że zostało przez obecne MKiDN i instytucje mu podległe wykluczone z możliwości prowadzenia działalności kulturalnej" - zaznaczył szef resortu kultury. (PAP)

Autorzy: Anna Kruszyńska, Katarzyna Krzykowska, Grzegorz Janikowski

mmi/